W Cieszkowie miała miejsce wyjątkowa sytuacja, w której mieszkańcowi Milicza udało się ująć pijanego kierowcę, zapobiegając potencjalnej tragedii na drodze. Kierowca osobowego Forda miał w organizmie blisko 3,7 promila alkoholu, a dodatkowo wcześniej stracił prawo jazdy. Działania świadomego obywatela oraz policji doprowadziły do zatrzymania nieodpowiedzialnego mężczyzny, który odpowie za swoje czyny przed sądem.
Do incydentu doszło w piątek 17 października, na ulicy Piastowskiej, gdzie świadek zauważył Forda Mondeo poruszającego się w sposób, który sugerował, że kierowca może być pijany. Obserwując skrajnie niepewny styl jazdy, zdecydował się podjąć działania, wyprzedzając pojazd i zmuszając go do zatrzymania. Świadek natychmiast zareagował, unieruchamiając auto oraz wzywając patrol policji, co okazało się kluczowe dla bezpieczeństwa na drogach.
Po przybyciu na miejsce funkcjonariuszy okazało się, że 30-letni kierowca nie tylko był pod wpływem alkoholu, ale także nie miał prawa jazdy, które wcześniej zostało mu cofnięte. Badania wykazały, że jego organizm zawierał prawie 3,7 promila alkoholu, co wskazywało na bezpośrednie spożycie przed jazdą. Teraz mężczyzna musi liczyć się z surowymi konsekwencjami prawnymi, w tym z możliwością przepadku równowartości pojazdu oraz karą pozbawienia wolności za jazdę w stanie nietrzeźwości i bez ważnych uprawnień.
Policja zwraca uwagę na rolę świadków, jaką odgrywają w eliminowaniu niebezpiecznych kierowców z ruchu drogowego. Dzięki obywatelskiej postawie jednego z mieszkańców, mogli oni zareagować w porę i uniemożliwić dalsze jazdy pijanemu kierowcy, tym samym chroniąc życie innych uczestników ruchu. Funkcjonariusze apelują do wszystkich kierowców o rozwagę oraz odpowiedzialność na drodze, zwłaszcza w kontekście spożycia alkoholu, przypominając, że nawet niewielka ilość może mieć poważne konsekwencje.
Źródło: Policja Milicz
Oceń: Samochód pod wpływem alkoholu zatrzymany dzięki obywatelskiej postawie
Zobacz Także
